Telekomunikacja w czasie II wojny światowej
Podczas II wojny światowej właściwa forma komunikacji była niezwykle istotna. Przesyłanie wszelkich informacji w jak najszybszy i niewykrywalny sposób bardzo często decydowało o powodzeniu konkretnych działań. Podczas wojny dużą rolę odgrywały radiostacje. Duże i nieporęczne na ogół obsługiwało dwoje radiotelegrafistów. Wiadomości przez radiostację wysyłano zaszyfrowaną, a kody odczytywano dzięki specjalnym książkom zawierającym wszystkie używane w danej organizacji szyfry. Radiotelegrafiści byli jednymi z najważniejszych członków podziemnych organizacji, dzięki nim przesyłano przecież wszystkie rozkazy i informacje o sytuacji w danym miejscu. Na operatorów radiostacji na ogół wyznaczano kobiety, ponieważ one były najmniej podejrzanymi osobami, nie rzucały się w oczy, a wielu uważało, że płeć piękna jest najmniej zamieszana w działalność podziemną. Prawda okazywała się inna. Kobiety bardzo często przenosiły informacje, pracowały na radiostacjach, a nawet przenosiły je obok niczego się niespodziewających okupantów.
Czasy wojenne są niezwykle ciężkie. Okupant zawsze stara się całkowicie uzależnić ludność podbitych terenów od siebie, odcinając od wszystkich źródeł informacji lub idzie dalej i fałszuje wszystkie doniesienia z frontu, aby w ten sposób sprawić, że społeczeństwo jest niepewne i niezdolne do stawiania oporu. W tak trudnej sytuacji wszelki dostęp do wiadomości na temat tego, co dzieje się wokół ma jeszcze większe, niż w czasie pokoju znaczenie. Pierwszym co robi najeźdźca jest odcięcie zajętych terenów przed informacjami z zewnątrz, a wszelkie transmisje zarówno telewizyjne jak i radiowe zastępuje własnymi. W czasie II wojny światowej Radio Wolna Europa pełniła funkcje informacyjną, a także pozwalającą zachować Polakom wiarę w kraj i nie zapomnieć o postawie patriotycznej. Dzięki niemu Polacy mieli dostęp do wiadomości, co jak tak naprawdę wyglądała sytuacja na froncie i za granicą. Dzięki radiu mieli świadomość, co dzieje się wokół nich.